poniedziałek, 18 lipca 2011

zrywanie boazerii

Ostatni weekend spędziłem na zrywaniu boazerii, generalnie nie ma z samym usuwaniem wiekszej filozofii, odchodzi od sciany bardzo latwo, wystarczy dobry łom :) i mlotek. Sprawa komplikuje się z utulizacją tych wszystkich kilogramów drewna (jesli to wogóle bylo drewno), z pomieszczenia wielkości kilku m2 wyszło ok 150 kg odpadów! Jeśli nie mieszkacie na parterze to współczuję. Zerwane drewno przydałoby się pociąć na mniejsze kawałki w przeciwnym wypadku może byc problem z transportem. Oczywiście pod boazerią można spodziewać się roznych niespodzianek ja np. znalazłem starą tapetę, naszczęście kiedyś nie było takich dobrych klejów jak obecnie i odrywanie bardzo łatwo poszło. Niestetu tutaj tez nie obeszło się bez niespodzianek, pod tapetą rósł sobie pokaźny grzyb!.
Remontując stare mieszkanie trzba być nastawionym na niespodzianki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz